Witam Was po dość długiej przerwie. Z wyjazdu wróciłam późnym wieczorem i dopiero teraz się ogarnęłam i wzięłam za pisanie.
Gdzie byłam?
Hmmm, w ośrodku "Grochówka", który jest otoczony z trzech stron lasem, a z czwartej strony otoczony jeziorem Bełdany.
Było nawet przyjemnie.
Chociaż pierwszy wyjazd do miasta, jakieś 10 kilometrów, był ekstra, gdyż są tam postawione dwa duże namioty(?) firmy House i Cropp. Ciężko było tam nie zajść. Nie dość, że było taniej niż normalnie, to jeszcze była promocja -50% na drugą rzecz.
I jak tu się nie skusić na "drobne" zakupy.
W kolejnym poście wstawię zdjęcia zakupionych tam rzeczy wraz z metkami.
Miałam miłych sąsiadów, chociaż po tygodniu przyjechali ludzie, którzy dosłownie bez przerwy słuchali:
https://www.youtube.com/watch?v=aBnk84qt5dU&hd=1
To już było nie do zniesienia.
Ale ok. wytrzymałam.
Poniżej wstawię fotki z widokiem z okna domku na jezioro.
Ogólna ocena: 5-
Nawet nie żałuję, że nie było internetu.
Mam nadzieję, że Wy także dobrze wypoczywacie.
Dziękuję bardzo za odwiedziny.
Przesyłam Wam pozdrowienia.
Zozolek