Witam Was w kolejnym poście.
Drugi kwartał adwentu za nami.
Czyli to czas na kolejne podsumowanie kalendarza.
Czyli to czas na kolejne podsumowanie kalendarza.
Na razie ujęłam tylko 5 herbat, gdyż jadąc do domu nie wzięłam herbatek i narobiłam sobie małe zaległości.
8.12 Zielona malinowa - miejsce 1 (mocno wyczuwalny malinowy zapach, smak trochę mniej)
9.12 Czarna poziomkowa z wanilią - miejsce 6 (liczyłam na coś więcej niż zapach cukierków jogurtowych)
10.12 Earl Grey z bergamotką - miejsce 4 (niby zwykła czarna, a jednak nie)
11.12 Biała z pomarańczą i agrestem - miejsce 3 (wyczuwalna pomarańcza, ogólnie taka egzotyczna)
12.12 Jagodowa z limonką - miejsce 2 (bardzo owocowa, przyjemna)
Jak tylko wypiję zaległą herbatkę, uzupełnię wpis.
Życzę miłego dnia.
Pozdrawiam
Nicki
EDIT 17.12
Uzupełniony wpis o brakującą herbatę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz