Hej Kochani,
Witam Was w kolejnym poście.
Dzisiaj jest Dzień dobrych wiadomości i u mnie się to sprawdziło.
Otóż mam w końcu upragnione wakacje.
Wczoraj miałam poprawkę egzaminu i udało się. Jestem mega szczęśliwa. Tym razem się pouczyłam i wrto było poświęcić czas. Bo inaczej musiałabym poświęcić 300 złotych i kolejny rok...
Kiedy wracałam wczoraj z Warszawy, nie znając jeszcze wyników, pomyślałam, że zrobię ciasto. Wybór padł na sernik. Tak więc kupiłam ser i inne potrzebne składniki. Wszystko super, tylko zapomniałam o margarynie i maśle.
W sumie i tak byłam zmęczona, więc z robienia ciasta nic by nie wyszło. Dzisiaj rano zrobiłam krótką wycieczkę po brakujące produkty. Ale najpierw dokładnie sprawdziłam przepis.
Byłam zbyt leniwa, żeby pójść po kartkę z przepisem, więc sprawdziłam go tutaj.
I okazało się, że nie podzieliłam się z Wami przepisem na spód (nie ciasteczkowy).
I tutaj czas na dobrą wiadomość: jutro to uzupełnię.
Kurczę, bardzo się cieszę, że dodaję tu moje przepisy, bo to bardzo ułatwia życie.
Teraz to wszystko mnie cieszy. Dobra rada na przyszłość - nigdy więcej kampanii wrześniowej.
Przyszedł czas na konsumpcję zwycięskiego sernika.
Uczniaki, jak pierwszy tydzień po wakacjach?
Życzę miłego dnia.
Pozdrawiam
Nicki
2018-09-08
Dobre wiadomości i wakacje
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz