Etykiety

2018-09-15

Panterkowe trampki

Hej Kochani,
Witam Was w kolejnym poście.
Zastanawiam się właśnie, jakiej jeszcze tematyki nie poruszyłam...
Dzisiaj przygotowałam małe co nieco o butach.
Już na początku roku zauważyłam, że moje panterkowe trampki się troszkę zużyły. No cóż, mam je już trzy lata. Nawet sklejałam je klejem, żeby dało się w nich chodzić.
Jednak amortyzacja ma swoje prawa.
W końcu zaczęłam szukać nowych. Po tygodniu znalazłam, tylko nie mogłam zdecydować się na kolor.
Z jednej strony chciałam czarne, ale nigdzie nie było idealnych. Z drugiej strony znalazłam panterkę, a także wersję z czarnymi fragmentami.
Obie te wersje kolorystyczne są zawsze modne, więc to ułatwienie.
Mierzyłam wszystkie swoje buty, żeby znaleźć prawidłowy rozmiar, po czym uległam chwili, ponieważ kupiłam obie panterki.
Na szczęście cena nie była wygórowana, adekwatna do jakości.
No, może nie tyle do jakości, ale myślałam, że będą bardziej materiałowe. Niestety i stety, materiał jest grubszy i sztywny. Już je uprałam, ale za bardzo to nie pomogło.
Może uda mi się przecierpieć na początku, żeby po kilku miesiącach normalnie w nich chodzić.
A może macie jakieś patenty na zmiękczenie butów?
Poniżej możecie zobaczyć zdjęcia moich panterek.
Życzę miłego dnia.
Pozdrawiam
Nicki




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz