Etykiety

2018-12-14

BLOGMAS 7/2018

Hej Kochani,
Witam Was w kolejnym świątecznym poście w tym roku.
Dzisiaj przygotowałam Wam zaskakującą prawdę o mnie.
Mały wstęp:
Budowa PGE Narodowego rozpoczęła się 7 października 2008.
Oficjalne otwarcie i mecz inauguracyjny (Polska:Portugalia) odbyły się 29 stycznia 2012.
Pierwszy raz byłam na stadionie 14 grudnia 2018.
Tak, dokładnie dzisiaj. Po prawie 7 latach od otwarcia.
I wiecie co? Cieszyłam się jak dziecko.
Wybrałam się tam dzisiaj z tatą na lodowisko.
W tym przypadku udało mi się szybciej odwiedzić Lodowe Miasteczko, bo jest to dopiero druga edycja.
Oto lista rzeczy, które warto zapamiętać:
Lepiej zainwestować we własne łyżwy. Te w wypożyczalni są strasznie niewygodne i chyba niemożliwe jest ich dopasowanie do stopy.
Obowiązkowe są też grubsze skarpety. U mnie zostało wiele odcisków od łyżew, szczególnie w miejscach zapięć.
Lepiej nie jeździć za początkującymi. Nawet ich wyprzedzanie może się źle skończyć. Pewna dziewczyna nie wiedziała, gdzie chce jechać i się zatrzymała centralnie przede mną. Szkoda tylko mojego mocno obrzękniętego lewego kolana, przez co mam teraz problem z chodzeniem, i nadgarstka, w który wbiła się kulka z bransoletki. Nawet natychmiastowy okład z lodu nie pomógł.
Ogólnie bardzo polecam odwiedzenie Zimowego Narodowego.
Następnym razem z chęcią zjadę z górki lodowej. Dzisiaj chyba była nieczynna.
Jechaliście? Jak było?
Ten rok jest dla mnie bardzo owocny, a jeszcze zostało 17 dni. Nie mam pojęcia, co jeszcze mi przyniesie.
Skoro udało mi się nawet odwiedzić PGE Narodowy, to chyba wszystkiego mogę się spodziewać.
Przed nami ostatni weekend przed świętami.
Ostatni, bo ten za tydzień to będzie jedna wielka bieganina, ale mam już zaplanowany na konkretny dzień specjalny post.
Chociaż każdy świąteczny jest specjalny...
Poniżej możecie zobaczyć to, co udało mi się uchwycić podczas dzisiejszego dnia.
Te z choinką i lodowiskiem w tle jest moim ulubionym hahaha
Życzę miłego dnia.
Pozdrawiam
Nicki





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz