Etykiety

2015-12-28

After Święta

Hej Kochani,
Witam Was po świętach.
Mam nadzieję, że nie pękliście z przejedzenia.
Ale skoro to czytacie, to nic się Wam nie stało.
Dzisiejszy post będzie o świętach, a dokładnie o tym,
co robiłam, gdzie byłam, czyli jak to wszystko wyglądało u mnie.
Choinkę ubraną miałam już 23 grudnia.
Zwykle ubierałam choinkę w Wigilię, ale w tym roku udało się wcześniej.
Do mnie w tym roku nie zjechała się rodzina.
I tak już jest od kilkunastu lat.
Na Wigilijną kolację pojechałam do babci H..
W tym roku miał się pojawić gość specjalny,
a mianowicie koleżanka mojej siostry ciotecznej, która pochodzi z Wysp Kanaryjskich.
No i była.
Jedynym problemem była bariera językowa.
My mówimy po polsku, a ona po hiszpańsku.
Na szczęście moja siostra wszystko tłumaczyła.
Było zabawnie, gdy ktoś chciał coś powiedzieć po hiszpańsku, ale nie wychodziło.
Fajne było to, że dowiedziałam się kilka ciekawych informacji o Hiszpanii.
Pojechałam na 18, a do domu wróciłam około 22.
Szybko czas zleciał.
Nie poszłam na Pasterkę, ale poszłam na mszę o 9 rano w pierwszy dzień świąt.
I to właśnie pierwszego dnia świąt zaczęła się wyżerka.
O 10:30 zjadłam duże śniadanko, a potem dowiedziałam się,
że pójdę z braćmi do babci K. na 13.
No to poszliśmy i zjedliśmy drugie porządne śniadanie.
A na deserek ciasto.
Po powrocie do domu, czyli około 16 też jadłam ciasto.
Świąteczna dieta.
Drugiego dnia świąt pojechałam do babci H. na obiad.
Był to na szczęście już zwykły obiad, czyli ziemniaczki, jakieś mięcho i surówka,
a no i kompocik, który cały wypiłam ( mam swój dzbanek bez cukru ).
Byłby to normalny dzień, gdybym po powrocie do domu
nie zjadła dwóch talerzy ciasta, które zjadłam.
Tak więc moją główną potrawą w te święta było ciasto.
Nie żeby coś, ale zjadłam już połowę blaszki orzechowca ( cała blacha moja ).
Święta Bożego Narodzenia uważam za udane i skończone.
A zaraz jeszcze ksiądz przyjdzie do mnie po kolędzie.
Uprzedzając pytanie napiszę, że święty Mikołaj mnie odwiedził.
Na dole wstawię jakieś zdjęcia poglądowe.
Światełka, które są na budce dla kota, zostały zdjęte przez kota w nocy.
Ale nawet ładnie mu to wyszło.
A jak u Was minęły święta?
Także bez śniegu?
No i czy byliście grzeczni?
Życzę miłego dnia.
Pozdrawiam
Zozo









3 komentarze:

  1. Frania11:54

    Na początku czytania tego posta pomyślałam że napiszę czy był mikołaj hahaha
    Bardzo ładna biżuteria.
    Dostałaś kalendarz adwentowy?

    OdpowiedzUsuń
  2. Anonimowy11:55

    Kot artysta

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuję :)
    Dostałam kalendarz adwentowy, ale to ze względu na Minionki.
    Ale otworzę go dopiero 1 stycznia.

    OdpowiedzUsuń