Etykiety

2014-10-12

Wszystko się kończy...

Hej Kochani,
Mam smutną wiadomość.
Zostało nam już tylko kilkanaście (~210) minut weekendu.
Wcale nie ma powodów do radości.
Hmmm, jednak jest jeden.
We wtorek mamy wolne.
Szkoda, że tylko jeden dzień, ale zawsze to coś.
Nie wiem jak to jest w innych szkołach, ale u mnie apel z okazji Dnia Nauczyciela odbędzie się w filharmonii.
Pewnie tylko dlatego, że jest 3 minuty drogi od szkoły. ;)
Oczywiście też dlatego, że na sali gimnastycznej połowa szkoły by się nie zmieściła.
No niestety, muszę kończyć.
Trzeba przygotować koszulę i spódnicę na jutro.
Jeszcze się wykąpać, a potem zrobić coś z włosami.
I jeszcze na deser zrobić notatkę z fizyki.
A jutro na 8:00.
No i boli mnie ząbek. ;(
Mam nadzieję, że przynajmniej Wy ogarnęliście się wcześniej.
Dzięki serdeczne za odwiedziny.
Piszcie śmiało komentarze.
Życzę Wam miłego tygodnia.
Pozdrawiam gorąco.
Zozolek

2014-10-06

Szkołaaa.

Hej Kochani,
Piszę do Was, gdyż mam jeszcze 10 minut do lekcji.
Więc jeżeli mogę  szkolny i ternet, to już zrobię to z pożytkiem.
Za chwilę mam godzinę wychowawczą, potem kartkówkę z angielskiego, po kilku lekcjach kartkówkę z fizyki, po kolejnej jednej lekcji - sprawdzian z polskiego. ;-(
Życzcie mi powodzenia.
To już wszystko.
Trzeba się jeszcze nauczyć czegoś.
Papa
Zozolek

2014-10-04

Otrzęsiny

Hej Kochani,
Dzisiaj post obiecany tydzień temu.
O wrażeniach po otrzęsinach.
Dla tych co nie czytali poprzedniego wpisu - we środę ( 1.10.2014r. ) miałam otrzęsiny.
Przygotowaliśmy piosenkę do melodii "Miód malina".
Jako ekonomiści, w teledysku rozrzucaliśmy pieniądze - oczywiście sztuczne. ;)
Nasz występ nie był jakoś szczególnie powalający.
Zajęliśmy 4. miejsce.
Jedną konkurencję wygraliśmy.
Całość wygrała klasa, która była poprzebierana za "Clea i Donatanów".
Przynajmniej było śmiesznie.
Były jeszcze Dni Żaka Jedenastniaka.
We wtorek musieliśmy się ubrać na sportowo, czyli dresy i zwykła koszulka.
A we środę trzeba było przynieść swoje bento, czyli ładnie i zdrowo wyglądające jedzenie w plastikowym pojemniczku.
Poniżej wstawiam opis bento ze strony mojej szkoły.
Bento, pochodzące z kultury japońskiej, zyskuje coraz większą popularność wśród mieszkańców Europy czy Ameryki Północnej. Ale czym jest bento? Często czytając artykuły o potrawach dla małych dzieci, możemy natknąć się na fotografie, na których widać wycięte z warzyw króliczki, kotki czy serduszka, schludnie poukładane na kupkach ryżu czy potrawki - a wszystko to w ładnym pudełku z przegródkami. To właśnie bento - posiłek na wynos, przygotowywany w domu i zabierany przez Japończyków do pracy czy szkoły. Oczywiście można kupić i gotowy zestaw, jednak słynący z dobrej diety mieszkańcy Japonii wolą przeważnie samodzielnie preparować swoje “drugie śniadanie”.Tradycyjny pojemnik do bento (bento-bako) ma kilka przegródek różnej wielkości i wykonany jest z drewna pokrytego laką.
To już wszystko.
Mam nadzieję, że się spodobało.
Przepraszam, że Was zaniedbuję.
W kolejnym tygodniu napiszę coś dopiero w sobotę, albo w niedzielę.
To mój plan na ten tydzień:
- sprawdzian: POLSKI, GEOGRAFIA i PP
- kartkówka: ANGIELSKI, FIZYKA, CHEMIA i HISTORIA
Jest po prostu superaśnie. :\
Życzę Wam dużo zdrowia i żebyście nie mieli tak "cudownego" terminarza.
Dziękuję za odwiedziny.
Czekam na komentarze.
Pozdrawiam Was serdecznie.
Zapraszam do zaglądania i polecania.
Papa
Zozolek