Witam Was w kolejnym poście.
Dzisiaj przygotowałam dla Was zapowiedzianą niespodziankę.
Może zacznę od tego, że ostatni semestr studiów w formie zdalnej był ciężki.
Niby jakieś ułatwienie było, szczególnie podczas pisania kolokwiów (polecam łączyć się telefonicznie z dwoma osobami, albo siedzenie dosłownie obok siebie).
Jednak wiadomo, miałam tylko trzy przedmioty, chociaż najgorsze.
Niestety, i tym razem zawitała pojedyńcza kampania wrześniowa.
Połączyłam to z wcześniejszymi przemyśleniami i...
Zarejestrowałam się na nowe studia. Trochę szaleństwo, rzecz nieodpowiedzialna po trzech latach studiów ale stało się, dostałam się.
Rodzina i bliskie osoby nie są zadowolone, tak naprawdę wsparcie mam w 3 osobach.
Sama też mam jakieś wątpliwości, ale tym razem dostałam się w pierwszym terminie i to mnie raduje.
Ktoś zaczyna w tym roku studia na SGGW? Może na Turystyce i rekreacji?
Jeśli tak, to się spotkamy 🙂
Pozostałym świeżym studentom gratuluję i życzę sukcesów.
Co myślicie o mojej decyzji? Piszcie w komentarzach.
Życzę miłego dnia.
Pozdrawiam
Nicki
