Etykiety

2018-02-14

Pączki

Składniki:
  • 250 ml mleka
  • 50 g świeżych drożdży
  • 3 łyżki cukru
  • 550 g mąki
  • szczypta soli
  • 1,5 łyżki cukru waniliowego
  • 4 łyżki roztopionego i ostudzonego masła
  • 4 żółtka
  • 1 jajko
  • kieliszek wódki (tequila też może być)

Przygotowanie:
  1. Podgrzać mleko aby było ciepłe (nie gorące). Przelać do miski i dodać pokruszone drożdże, łyżkę cukru i łyżkę mąki.
  2. Wymieszać i odstawić w ciepłe miejsce na około 15-20 minut, żeby drożdże porządnie się spieniły.
  3. Do dużej miski przesiać mąkę, dodać sól i cukier waniliowy.
  4. Jajko i żółtka utrzeć z dwoma łyżkami cukru tak, żeby masa była puszysta.
  5. Do miski z mąką wlać drożdże i wymieszać. Dodać ubitą masę jajeczną i ponownie wymieszać.
  6. Przełożyć ciasto do misy i wyrabiać hakami (lub ręcznie) przez około 10 minut.
  7. Jeżeli ciasto jest zbyt gęste i trudno się wyrabia, dodać 2-3 łyżki ciepłego mleka.
  8. Na sam koniec dodać roztopione masło i alkohol, następnie dokładnie wymieszać do połączenia się wszystkich składników.
  9. Odstawić ciasto przykryte ściereczką w ciepłe miejsce na około 1,5 godziny, aby dobrze wyrosło.
  10. Wyrośnięte ciasto przełożyć na blat i chwilę zagnieść, aby pozbyć się powietrza.
  11. Wycinać kółka o grubości 3 cm szklanką / robić kuleczki wielkości orzecha włoskiego w rękach.
  12. Zostawić na blacie około 30 minut żeby jeszcze trochę wyrosły.
  13. Wyrośnięte pączki wkładać partiami na gorący olej. Smażyć po maksymalnie 2 minuty z każdej strony tak, aby były zarumienione.
  14. Jeżeli chcemy żeby pączki miały nadzienie, to lepiej to zrobić po ich usmażeniu. Można też smażyć z nadzieniem, ale pomimo mocnego sklejenia ciasta powstanie kieszonka.
Z podanej ilości składników wyszło mi 60 pączków (54 zwykłe i 6 z marmoladą).






2018-02-09

Tłusty czwartek

Hej Kochani,
Witam Was w kolejnym poście.
Przyznajcie się!
Ile pączków wczoraj pochłonęliście?
Ja rekordowo ani jednego...
Ostatnio było i jest ciężko, ale spokojnie.
W poniedziałek będę robić pączki (jak znajdę mąkę) i wstawię przepis.
Jeszcze mam jeden zaległy, chyba na pierniczki.
Zapowiadają mi się prawie dwa tygodnie wolnego, więc na pewno znajdę dla Was czas, szczególnie na odnalezienie przepisu na pierniki.
Pochwalę się czymś - zdałam chemię na 4.
Już kilka razy myślałam o tym, co będę robić jak nie zdam, a tu bum! Bardzo się cieszę.
Jeszcze tylko czekam na ocenę z matematyki i witaj drugi semestrze.
A jak Wam idzie sesja drodzy studenci?
Mam nadzieję, że dobrze.
Ja dobrze trafiłam, bo akurat na olimpiadę mam wolne...
Zapraszam Was na kolejny post, który będzie zawierał prawdopodobnie przepis na pączki.
Życzę miłego dnia.
Pozdrawiam
Nicki