Etykiety

2015-09-24

Zajęcia

Hej Kochani,
Zapraszam Was na post o moich zajęciach szkolnych.
Nie będę Wam tutaj wypisywać, jakie mam przedmioty, gdyż uważam, że nie ma to sensu.
Wiadomo, że każdy ma: matematykę, język polski, angielski,...
Kto mnie zna osobiście, ten wie, że w pierwszej klasie LO miałam zwolnienie z w-f'u.
Kto to przeczytał, teraz też już o tym wie.
W tym roku szkolnym chciałam ćwiczyć, ponieważ siedzenie i nic nierobienie
nie idzie ze mną w parze.
Dodatkowo się okazało, że będzie nas (dziewczyny) uczył pan, który więcej wymaga.
W momencie, kiedy się o tym dowiedziałam, myślałam, że może lepiej wziąć znowu zwolnienie.
Po już trzech tygodniach ćwiczeń ( jedna godzina we wtorek i dwie w czwartek ),
z radością mogę napisać Wam tutaj, że fajnie się ćwiczy.
Dla mnie jest to czas, kiedy zapominam o wszystkim, co mi aktualnie przeszkadza.
Na ostatniej wizycie u lekarza ( chyba maj/czerwiec ), mój lekarz powiedział,
żebym zaczęła więcej się ruszać, np. poprzez chodzenie na siłownię.
Obiecałam Mu, że od września będę chodzić na siłownię, która jest niedaleko mojej szkoły.
Na pierwszej lekcji w-f'u okazało się, że mój nowy pan prowadzi siłownię.
W tamtej chwili pomyślałam sobię: Po co mam płacić, jak mogę chodzić na szkolną siłownię?
Z Agatą postanowiłyśmy, że będziemy chodzić.
Siłownia odbywa się w poniedziałki i środy.
Niestety w poniedziałek o tej porze mamy akurat dwie matematyki.
Ale we środę po około godzinnym czekaniu idziemy ćwiczyć.
Wczoraj poszłam pierwszy raz.
Niestety sama, gdyż Maniuś nie zdążyłby ( no i nie zdążył ) przyjść.
Trochę się bałam, bo słyszałam, że jacyś ojcowie się też zapisali.
Na szczęście oprócz mnie i pana, byli tam tylko dwaj chłopcy.
Najpierw była oczywiście rozgrzewka.
Potem miałam taką serię ćwiczeń: na ręce, na nogi, na ręce, na nogi, na brzuch.
Zrobiłam 2 serie po 12 powtórzeń i 1 serie z 15 powtórzeniami.
Na koniec też były lekkie ćwiczonka.
Myślałam, że będzie gorzej, a było fajnie.
Dodatkowo grała muzyka, więc można było ćwiczyć do niej, a nawet po cichu śpiewać.
Teraz ( o 5:56 rano ) leżę w łóżku i bolą mnie tylko ręce i trochę tyłek.
Myślałam, że najgorzej będzie z brzuchem, a tu proszę.
W tamtym roku nie ćwiczyłam, a w tym ćwiczę i chodzę na siłownie.
Ja jestem z siebie dumna, a Wy?
Chętnie przeczytam Wasze porady rozciągające.
Życzę miłego dnia.
Pozdrawiam
Zozo

2 komentarze:

  1. Trenerka23:21

    Witam,
    Gratuluję takiego podejścia.
    Moja porada jest taka:
    Musisz się rozgrzewać ok. 10 minut i najlepiej jest zacząć od górnych partii, skończywszy na dolnych, czyli najpierw głowa, a na koniec stopy.
    Tylko nie zapomnij o nadgarstkach.
    Życzę powodzenia
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Trenerko,
      Dziękuję za poradę rozciągającą.
      Z chęcią będę z niej korzystać.
      Pozdrawiam
      Zozo

      Usuń