Etykiety

2016-01-12

WOŚP 2016

Hej Kochani,
Witam Was w poście relacjonującym
Jeżeli czytaliście wcześniej mojego bloga, to zapewne zauważyliście,
że czasami moja polszczyzna jest trochę dziwna.
Natomiast jeżeli jesteście tu pierwszy raz, to ups, ja po prostu tak mam.
10 stycznia pojechałam do Warszawy.
Jest to taka tradycja mojej rodziny od 8 lat.
Tzn. bieganie w biegu "Policz się z cukrzycą", a nie wyjazd do Stolicy.
W tym roku bardzo chciałam biec, ponieważ był to taki rocznicowy dziesiąty bieg.
Ogólnie bieg, bo mój to dopiero 6.
No ale żeby pojechać, musiałam wstać bardzo wcześnie jak na niedzielę, bo trochę przed 7.
Około ósmej wyjechaliśmy.
A teraz pytanie:
Co robiłam przez 3 godziny podróży?
Uczyłam się matematyki.
W sumie, to powtórzyłam akurat to, co było na sprawdzianie.
Ale nie ma jeszcze ocen, więc nie mogę powiedzieć, że zrobiłam wszystko dobrze.
Jednak wiem, że mam jeden błąd na 100%.
Kiedy przyjechaliśmy już pod Pałac Kultury i Nauki,
okazało się, że byliśmy 1,5-2 godziny za wcześnie.
Dlatego też na spokojnie poszliśmy, aby odebrać pakiety startowe.
W wolnym czasie rozwiązałam test z rosyjskiego i zjadłam pół tabliczki czekolady.
Bieg rozpoczął się ok. 12:40, czy tam 13:40.
Biegłam niecałe 25 minut, a po odbiór medalu czekałam drugie tyle.
Super kolejka.
Przecież to stolica hahaha.
Po biegu udaliśmy się do IKEI.
Zjedliśmy obiadek i zrobiliśmy zakupy.
Udało mi się w końcu kupić ramkę na zdjęcia, a raczej na osiem zdjęć.
Teraz wystarczy zrobić kilka super zdjęć, wywołać, włożyć do ramki i powiesić na ścianie.
Niestety zdjęcia, które posiadam wywołane są trochę za małe,
bo ramka jest na zdjęcia o wymiarach 13cm x 18cm.
Około godziny 18 zaczęliśmy się zbierać do drogi powrotnej.
W czasie powrotu już się nie uczyłam ;)
Bardzo mile spędziłam ten dzień.
A na pamiątkę został mi medal i mój numer biegowy.
Ich zdjęcia możecie zobaczyć pod tym tekstem :0
Życzę Wam miłego dnia.
Pozdrawiam
Nicki


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz