Etykiety

2017-02-09

Film mnie uratował

Hej Kochani,
Witam Was w kolejnym poście.
Jest to krótki post na poczekaniu, bo szykuję coś innego.
W zasadzie już jest prawie gotowy, tylko brakuje zdjęć.
Wczoraj chciałam pójść spać wcześniej, bo musiałam dzisiaj wstać o 5:20.
Nie udało mi się, bo dołączyłam do taty, który oglądał Gwiezdne Wojny.
Jakoś nie dałam rady się oderwać.
I właśnie ten film uratował mnie dzisiaj.
Dlaczego?
Miałam dzisiaj maturę próbną z polskiego.
Temat rozprawki brzmiał:
Czy konsekwencje buntu niszczą zastany porządek?
Po napisaniu wstępu i tezy miałam kompletną zawiechę.
Przeczytałam podany fragment ponad dwa razy (był to fragment "Tanga" Sławomira Mrożka).
Akapit dotyczący tego fragmentu napisałam na 106 słów, czyli prawie połowę wymaganych słów.
Do tego dołożyłam jeszcze dwie pomieszane ze sobą książki i pomyliłam imoę autorki.
Mam nadzieję, że pani nie będzie się czepiać, bo to w sumie jeszcze nie jest książka, ale niedługo będzie.
No i ostatni akapit był o Gwiezdnych Wojnach.
Mam tylko nadzieję, że tym razem zdam, bo ostatnio zabrakowało mi 4 punktów.
A to przez to, że nie odwołałam się do całości lektury z gwiazdką.
Dlatego dzisiaj się cieszyłam, że to lektura z gwiazdką, której jeszcze nie mieliśmy i nie była wymagana interpretacja całości lektury.
Jutro też muszę wcześnie wstać.
Jednak nie tak jak dzisiaj.
Jutro będę miała wycieczkę na narty ze szkoły.
Już nie mogę się doczekać.
Tak dawno ostatnio jeździłam na nartach, że myślę tylko o tym, żeby się od razu nie wywalić.
Jak mi się uda, to wstawię jakieś zdjęcia.
Jednak wiadomo, na stok nie wezmę telefonu, bo źle to się skończy.
Dobra, lecę szykować strój na jutro.
Trzymajcie kciuki, że się nie zabiję.
Życzę miłego dnia.
Pozdrawiam
Nicki

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz