Etykiety

2016-12-22

BLOGMAS 22/2016

Hej Kochani,
Witam Was w kolejnym poście z serii BLOGMAS 2016.
Dzisiejszy post będzie o mojej wigilii klasowej.
Miała ona miejsce dzisiaj od 8:30.
Wszystko zaczęło się trochę później, prawie o 9, bo niektórzy się pospóźniali.
Zaczęliśmy od wspólnej modlitwy.
Następnie dzieliliśmy się opłatkiem, co zajęło nam prawie, albo ponad godzinę.
Niektórzy składali bardzo długie życzenia, co powodowało kolejki oczekiwania.
Wszyscy byli bardzo serdeczni.
Świadomość tego, że to nasza ostatnia wspólna wigilia, dała się zauważyć w życzeniach.
Nie były to krótkie życzenia jak w pierwszej klasie, teraz znamy siebie i rozmowy z życzeniami trwały bardzo długo.
Po "podziale" zasiedliśmy do stołu.
Znalazły się na nim m.in. pierogi, barszcz z uszkami, sałatki, mandarynki, ciasta i napoje.
Wieczerza minęła spokojnie i dość szybko.
Po skończeniu jedzenia przyszedł czas, by podziękować wychowawczyni i dać jej prezent.
Niektórzy życzyli jej lepszej klasy.
Prawie na każdej lekcji krzyczy z powodu niskiej  frekwencji.
Ale to co nam dzisiaj powiedziała, rozwaliło nas.
Lepszej klasy nie mogłaby mieć, bo my jesteśmy najlepsi, a nasza frekwencja to mały dodatek.
Pani się aż popłakała, niektórzy uczniowie również.
Przedtem jednak Agata narysowała na tablicy życzenia dla klasy, która przyszła po nas.
Zdjęcie znajdziecie na dole.
Nie udało nam się jednak złapać nauczyciela matematyki, ale to nic.
W międzyczasie sporo ludzi już wyszło.
Około 11 postanowiliśmy zacząć sprzątać.
Szybko się uwinęliśmy.
Z Agatą poszłam po nasze prezenty.
Miałyśmy je sobie wręczyć o 10, ale życzenia się przeciągnęły, a potem było jeszcze jedzonko.
Nadszedł długo wyczekiwany moment.
Agata jako pierwsza wręczyła mi prezent.
Jako pierwszy wzięłam obrazek, który mi narysowała.
Nie spodziewałam się, że to będzie tyłek Nicki Minaj.
Moje zaskoczenie nie miało granic.
Dostałam także książkę pt. " Mamo, chcę kupę!".
Motyw kupy wszechobecny.
Znalazłam także trochę jedzonka oraz motyw Minionków.
Bardzo spodobała mi się lataka, która wyświetla Bobika.
Gwarantuje niezły ubaw w szkole i autobusach.
Chyba będę się nią bawić w nocy.
A no tak, zapomniałabym o najlepszym prezencie, chociaż wszystkie są super.
Dostałam bluz(k)ę z napisem Jordan 23.
Jeżeli ktoś nie wie, to jest to koszykarz NBA.
Wystąpił w filmie Kosmiczny Mecz.
Teraz może większość z Was już wie o kogo chodzi.
Od razu nałożyłam ją na siebie.
To jest najlepszy prezent ever.
No i jednocześnie najlepszy koniec roku.
Agata, wiem, że to czytasz.
Bardzo się cieszę, że ktoś taki jak Ty, jest przy mnie.
Jeszcze raz baaardzo Ci dziękuję.
<3
Zdjęcia prezentu możecie zobaczyć niżej.
Już jutro będzie post o prezencie, który ja podarowałam Agacie.
Zapraszam do przeczytania.
Tym, co dotrwali do tego zdania, serdecznie dziękuję.
Życzę miłego dnia.
Pozdrawiam
Nicki










Brak komentarzy:

Prześlij komentarz